SUSERZ – KUTNO – KŁODAWA. „Cudze chwalicie, swego nie znacie…”
To była wycieczka z cyklu „Cudze chwalicie, swego nie znacie…”. W piątek 30 V 2025 r. grupa słuchaczy Łowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wspierana siłami członków Koła Diabetyków i Łowickich Amazonek, zrealizowała wycieczkowy plan na trasie SUSERZ – KUTNO – KŁODAWA.
Z samego rana w Suserzu pielgrzymów z Łowicza powitały kościelne dzwony, a potem ks. Dariusz Szeląg, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz kustosz Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Suserzu (parafia rzymskokatolicka w Diecezji Łowickiej, w dekanacie Żychlin) modlił się wraz z nimi za wstawiennictwem Matki Bożej Suserskiej przed cudownym obrazem. Sanktuarium to jest jednym z 11 w Diecezji Łowickiej, w którym można uzyskać odpust Jubileuszowy w Roku Świętym 2025. Spotkanie z ks. Dariuszem tym milsze, że odwiedziły go jego dawne parafianki z kościoła Świętego Ducha w Łowiczu.
W Kutnie odbyli małą podróż w czasie, zwiedzając z przewodnikiem Muzeum - Pałac Saski, jeden z cenniejszych zabytków miasta. To dawny pałac pocztowy (podróżny) wybudowany na polecenie króla Augusta III w 1750 r. Muzeum stanowi niepowtarzalna pamiątkę europejskiego dziedzictwa kulturowego z okresu unii polsko-saskiej i rozkwitu kultury sarmackiej. Jego odrestaurowane sale pałacowe opowiadają ciekawą historię tego miejsca i jego mieszkańców, a każdy detal przenosi zwiedzających w czasy świetności dynastii saskiej. Niezwykły klimat, niezwykłe eksponaty, niezwykły sposób prezentowania historii.
Ale w Kutnie łowiczanie obejrzeli też współczesne obiekty: deptak, jakim jest ulica Królewska, którym doszli do Placu Wolności - słynnej kutnowskiej „betonozy” z podziemnym parkingiem.
A na koniec dnia ochoczo „zgłosili się” na popołudniową szychtę do czynnej Kopalni Soli w Kłodawie, gdzie zwiedzili z przewodnikiem Kłodawską Podziemną Trasę Turystyczną o długości ok. 2,5 km. Już na starcie owej szychty odczuli pierwsze mocne przeżycie - zjazd windą (z prędkością 6 m/s) na poziom 600 m pod powierzchnią ziemi. W trakcie wędrówki wyrobiskami korytarzowymi usłyszeli wiele ciekawych informacji nt. historii powstania złóż kłodawskich oraz zastosowania soli, odwiedzili kaplicę Świętej Kingi, patronki górników solnych, obejrzeli wyeksploatowane komory solne, zobaczyli maszyny używane w podziemnym górnictwie solnym i innych osobliwości górnictwa solnego. Przeżyli też improwizowany wybuch w kopalni.
To był dzień pełen wrażeń. Stare powiedzenie „Cudze chwalicie, swego nie znacie…” sprawdziło się – wszak wszystkie te ciekawe miejsca znajdują się w niedalekiej odległości od Łowicza.