Premiera widowiska o Chełmońskim przygotowanego przez słuchaczy ŁUTW
„Józef Chełmoński. Z łowickiej chaty, paryskich salonów i samotni w Kuklówce” – montażem słowno-muzycznym pod takim tytułem uczcili 110. rocznicę śmierci wielkiego malarza polskiego realizmu urodzonego w Boczkach na Ziemi Łowickiej słuchacze Łowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Premiera widowiska odbyła się 16 kwietnia 2024 r. w Miejskiej Bibliotece im. A. K. Cebrowskiego.
Na efekt końcowy złożyła się praca bardzo wielu osób z kół i sekcji działających na Łowickim Uniwersytecie Trzeciego Wieku: koła literacko - dramatycznego pracującego pod kierunkiem Elżbiety Skonecznej, Chóru „Canticum” dyrygowanego przez Alinę Kozę, kół plastycznych prowadzonych przez Aldonę Zając i Wojciecha Kutkowskiego, uczestniczki koła tanecznego – Marianny Jasińskiej, która zatańczyła ze Stanisławem Wróblem (gościnnie), sekcji kulinarnej pod kierunkiem Marii Jagodzińskiej czy koła melomana, które zadbało o oprawę muzyczną.
Z rzuconego spontanicznie przez prezes ŁUTW Krystynę Kucharską pomysłu na uczczenie rocznicy śmierci malarza studenci-seniorzy zrobili bardzo wartościowe działanie. Z kolei Marzena Kozanecka-Zwierz, dyrektor Miejskiej Biblioteki im. A. K. Cebrowskiego w Łowiczu opatrzyła je bardzo cennym komentarzem o J. Chełmońskim.
Uczestniczki koła literacko-dramatycznego wykonały samodzielnie wielką pracę, poszukując w różnych źródłach wielu ciekawostek i „smaczków” z życia Chełmońskiego, by przyciągnąć uwagę odbiorców i pokazać różne odsłony z życia artysty.
Ukierunkowywane przez E. Skoneczną stworzyły montaż, który zabierał widzów do różnych miejsc, gdzie nie tylko łowickie kumoszki, ale i paryskie damy „szeptały” sobie: A ja słyszałam…”, „A czy wiesz, że…” Niektóre z tych opowieści, jak ta, że do obrazu „Babie lato” pozowała artyście dziewczyna z domu publicznego, wywoływały wśród nich zgorszenie, a z kolei ta o przywleczonej z rzeźni końskiej nodze, na której uczył się anatomii, i która tak długo służyła za „model”, aż się zepsuła, przyprawiały je o mdłości…
Aktorki twórczo podeszły także do kreacji i charakteryzacji, co bardzo uwiarygodniło każdą scenę. Znakomitym tłem do opowieści o malarzu była wystawa reprodukcji jego obrazów wykonanych przez wielu uczestników kół plastycznych, choć większość z nich wyszła spod pędzla Józefa Czubaka.
Jednak w tym widowisku więcej było Ziemi Łowickiej. Pięknie zabrzmiały dwie pieśni ludowe „Oj, świeci miesiąc” i „W moim ogródeczku” wykonane a’capella na trzy głosy przez Chór „Canticum”. A jak śpiew, to i taniec. Z przytupem wykonany oberek i wirujące łowickie stroje przypomniały, że i malarz „ubierał się na wpół po łowicku”.
Dopełnieniem atmosfery łowickiej chaty był przygotowany poczęstunek: kusiła zapachem smakowita zalewajka, apetycznie wyglądały i smakowały okraszone pierogi czy chleb ze smalcem i ogórkiem.
Pamiątką ze spotkania były przekazane przez Łowicki Ośrodek Kultury pakiety kart pocztowych z reprodukcjami obrazów Józefa Chełmońskiego. Opracował je potomek malarza Piotr Szczepankowski-Chełmoński, a wydał w 2004 r. właśnie ŁOK.
To była premiera w wąskim, choć nie małym gronie. Natomiast na 7 maja br. zaplanowane jest wystawienie tego przedstawienia na scenie Łowickiego Ośrodka Kultury dla większego grona odbiorców.
Relacje z wydarzenia umieszczone są także na portalach lowiczanin.info i lowicz24.eu: