„Na przełaj” w Arkadii

Nie, nie, TA Helena nie należy do Łowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ale ci z „Na przełaj” dobrze ją znają i uznali, że… wpadną do niej na śniadanie.

Trzygodzinny spacer w środę 28 VIII 2024 r. miłośnicy pieszych wędrówek rozpoczęli wysiadłszy na przystanku MZK Mysłaków Osiedle i ulicami Łowicką, Krótką, Spokojną, Arkadyjską, przez zielkowicki las, dotarli do Arkadii. Nie omieszkali odwiedzić włości Radziwiłłów i bardzo dobrze poczuli się w romantycznym parku stworzonym przez Helenę Radziwiłłową.

Uznali, że najlepszym miejscem na „śniadanie u Heleny”  będzie towarzystwo… Nadziei karmiącej Chimerę w Przybytku Arcykapłana. W ciszy, spokoju i zadumie odpoczęli przed dalszą, nieznaną im jeszcze trasą.

Nieznaną? to niemożliwe, wszak szef grupy Ryszard Kolary zna wszystkie drogi. Dobrze, że odpoczęli, bo ostatni 2-kilometowy odcinek okazał się rzeczywiście wymagający. Od ul. Mostowej w Mysłakowie wędrowali przez łąki, pola, ugory, mokradła. I co? I to była droga w sam raz dla wędrowców z „Na przełaj”, a cały 10-kilometromy dystans kolejnej wakacyjnej wędrówki z powodzeniem pokonali: Ryszard Kolary, Bożena Wójt, Danuta Brudka, Elżbieta Fafińska, Zofia Sowińska, Ewa Gach,  Anna Kirej, Marianna Pietrzak, Paweł Gałaj.

Po drodze poczynili wiele obserwacji przyrodniczych i zrobili mnóstwo fajnych zdjęć.

Brawa dla Was!