facebookinstagramlinkedinpinteresttwitter

„Doliną rzeki Bzury” – rajd rowerowy do Soboty i Walewic

„Doliną rzeki Bzury” – rajd rowerowy do Soboty i Walewic w piątek 20.08.2021 r. - to trzecia już udana wyprawa słuchaczy Łowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w ramach projektu „Super fluvium Brura – uroki rzeki Bzury i jej okolic” dotowanego z budżetu Województwa Łódzkiego (turystyka i krajoznawstwo). 👇 👇 👇

Zgromadzonych na zbiórce przed siedzibą ŁUTW w Alejach Sienkiewicza cyklistów, przygotowanych wzorcowo do rajdu pod względem bezpieczeństwa, odprowadził na sygnale (oj, była w tym moc!) wóz policyjny, zapewniając im bezpieczny przejazd przez miasto aż do granicy z Jastrzębią.

Szlak rajdu (Otolice, Ostrów, Bocheń, Mystkowice, Urzecze, Sobocka Wieś, Sobota, Walewice) prowadził przez tereny Pradoliny Warszawsko-Berlińskiej Obszar Natura 2000. Było to ważne, gdyż tematyka realizowanego zadania dotyczyła walorów przyrodniczych (głównie ochrony ptaków) na tym terenie oraz walorów historycznych miejscowości leżących nad Bzurą i jej prawobrzeżnym dopływem – Mrogą. Trasę tę seniorzy mogli pokonać na 2 sposoby – część pojechała rowerami, a część dotarła na miejsce samochodami. Najpierw wszyscy zwiedzili klasycystyczny pałac z XVIII w. w Walewicach należący do szambelana króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, czyli Anastazego Walewskiego – męża Marii z Łączyńskich, pochodzącej z Kiernozi. Marysieńka Walewska, zwana „polską żoną” Napoleona I Bonaparte tu urodziła ich syna Aleksandra. Poszczęściło się tego dnia seniorom, bo mieli aż dwóch świetnych przewodników – przywitała ich przewodniczka Magdalena Szymańska-Topolska, oddając potem głos innemu przewodnikowi PTTK, którym był… nasz uniwersytecki kolega 👉Eligiusz Pietrucha, pokonujący z seniorami trasę rowerową. Oboje uzupełniali się znakomicie, na czym skorzystali studenci-seniorzy, mogąc potem zadawać pytania czy dzielić się swoją wiedzą na temat Walewic. Z uwagi na szkody, jakie w drzewostanie wyrządziła niedawna wichura, nie udał się, niestety, spacer po parku. Posiłek i odpoczynek przy grillu zakończył się oczywiście śpiewem sztandarowej piosenki „projektowej”… „Gdzie Bzura płynie z wolna, i z cicha szumi gaj, rozciąga się Łowickie, hen, aż po samą dal…” Tego Prezeska nie mogła odpuścić

Wyjeżdżając z Walewic, mogli jeszcze podziwiać piękne konie ze stadniny, po czym skierowali się do Soboty. Tutaj też, z uwagi na zagrożenie połamanymi drzewami, nie udało się wejść do parku i zobaczyć z bliska neogotyckiego pałacyku z końca XIX w. – miejsca urodzenia Artura Zawiszy Czarnego, uczestnika powstania listopadowego. Ale dzięki obecności kolegi E. Pietruchy seniorzy i tak zdobyli rozległą wiedzę o Zawiszach, o pięknym sobockim kościele parafialnym pw. świętych Piotra i Pawła. Zwrócił ich uwagę m.in. na tablice epitafijne i klasycystyczny nagrobek Cypriana Zawiszy Czarnego i jego żony Marii, na szesnastowieczne renesansowe nagrobki (piętrowe) z piaskowca miejscowych właścicieli: Tomasza i Jakuba Sobockich, kasztelanów łęczyckich, na ciekawe wnętrze świątyni z gwiaździstymi sklepieniami. Z kolei na murze kościelnym wskazał im tablicę pamiątkową ku czci Artura Zawiszy Czarnego ochrzczonego w tutejszej świątyni, a zamordowanego przez władze carskie w Warszawie w 1833 r.

Po tej bardzo ciekawej lekcji historii cykliści ruszyli w drogę powrotną do Łowicza, ciesząc się z dobrej pogody, jaka towarzyszyła im od rana - gwałtowny deszcz przy wjeździe do Łowicza się nie liczy:))). Ucieszyli się też ze wskazań licznika – 48,63 km, choć niektórzy mogli zrobić więcej, nim dojechali do domu.