Bez muzyki życie byłoby smutne…
Bez muzyki życie byłoby smutne, niepełne. Muzyka daje o wiele więcej niż tylko pewność siebie — m.in. może poprawić koncentrację, pozytywnie wpływać na ogólne samopoczucie. Wiedzą to członkowie Koła melomana na Łowickim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, które od października 2024 r. znów wznowiło swoją działalność.
Spotykają się regularnie – w co drugi wtorek miesiąca, przynoszą własne nagrania – płyty lub kasety, by słuchać takiej muzyki, którą lubią.
Pierwsze spotkanie to muzyka wielkiego Fryderyka Chopina, o której mówiła Grażyna Janczak – inicjatorka koła. Wysłuchali m.in. poloneza As- dur OP 53, mazurka a-moll OP 68 i walca Walt Rain.
Rock and rolla z lat 50., 60., 70. wykonawców zagranicznych wysłuchali na drugim spotkaniu, które poprowadził nowy meloman w grupie – Wojciech Rżewski. Oprócz prezentacji utworów muzycznych, opowiedział również o ich wykonawcach i zdobytych sukcesach muzycznych. Salę wypełniła wówczas dźwięki takich m.in. utworów: „LA Bamba” – Ritchie Valens, „OH Carol” - Neil Sedaka, Put Your Head On My Sholkder – Paul Anka, Silence Is Golden (Vocal Mix), Tremeloes, „Sorrow „– Merseybeats, „Jazzman” – Carole King.
Ten sam prowadzący na kolejnym spotkaniu melomanów zaproponował wysłuchanie zupełnie innych utworów muzycznych. Były to przeboje Tadeusza Chyły - polskiego piosenkarza, kompozytora i gitarzysty, wykonawcy ballad nacechowanych humorem i satyrą. Z przyjemnością posłuchali następujących utworów: „Ballada o cysorzu”, „Makary”, „Mariolka”, „Panie Kwiatkowski, Panie Kowalski” i „Ballady o żołnierzyku”.